Wszyscy wiemy że w biznesie w czasie pierwszego kontaktu liczy się pierwsze 20 sekund, (jeśli jesteśmy handlowcami, politykami lub nauczycielami i szkoleniowcami, to mamy tylko 8 sekund). Ubranie i wygląd w tym przypadku jest rzeczą podstawową, bo „jak cię widzą tak Cię piszą” i dobrze jest wiedzieć jak mogą nas odbierać ludzie z którymi się spotykamy…. przecież to nasi klienci i chociaż trudno się z tym pogodzić. właśnie ONI płacą nam za pracę!
Nad tym problemem nie muszą się zastanawiać osoby bardzo dobrze sytuowane i takie, którym na niczym nie zależy czyli VIP-y i Clochardzi ;-).
Oddziaływanie koloru na interlokutora (czyli rozmówcę i klienta), jest dla większości zagadką. Zawsze pasjonowało mnie zagadnienie psychologii kolorów, czyli oddziaływanie koloru na innych i nas samych.
To nie jest jakaś „tajemna wiedza”, to po prostu chemia. Każdy atom wysyła energię o określonej długości fali, podobnie jak związek chemiczny. Kolor to barwnik czyli związek chemiczny, który odbija określoną długość fali świetlnej. My też jesteśmy złożeni z atomów i nasz organizm jest w każdej sekundzie narażony na oddziaływanie promieniowania. Każdy związek chemiczny i pierwiastek wysyła określoną długość fali. MY TEŻ!
Możemy się z tym nie zgadzać albo tą wiedzę wykorzystać!
Wiadomo, że zawsze stosowaliśmy intuicyjnie różne barwy ubrania do różnych sytuacji, ale robiąc to świadomie możemy zyskać!
“Granatowy mundurek”
Wszyscy pamiętamy maturę… prawda? Granatowy mundurek, biała bluzka lub koszula, no i oczywiście … czerwone majtki lub podwiązki! Obowiązkowo! Inaczej nie można zdać matury!
Skąd się to wzięło?
W latach 90 ubiegłego wieku robiono badania z których wynika, ze studenci ubrani standartowo tzn. granatowo – biały mundurek i dostawali za ten sam zasób wiadomości około 1,5 stopnia więcej na egzaminie niż ci, którzy byli ubrani inaczej. I przy tym im bardziej kolorowo tym niższy stopień.
To normalne, bo kolor granatowy sprawia wrażenie, że jesteśmy bardziej kompetentni niż w rzeczywistości no i oczywiście, jak odkryły to banki…. bardziej wiarygodni!
Skojarzenie kontrastu białej koszuli czy bluzki z granatem marynarki powoduje pewien dystans, który odbieramy jako kompetencje i wyższy status.
Jeśli do takiego granatowego „mundurka” założymy niebieską (błękitną) bluzkę lub koszulę to mówimy wszystkim, że też mamy uczucia i oprócz kompetencji mamy emocje – „Jestem osobą bardzo kompetentną i czuję tak jak Ty … „myślę tak jak Ty” …. „mamy takie same odczucia…”
Niebieski to bowiem, kolor marzycieli („bujać w obłokach”, „myśleć o niebieskich migdałach”…)
To też kolor uspakajający i kolor lodu. Powoduje, że czujemy w niebieskim pokoju zimno… jesteśmy rześci i trochę lodowaci! Latem nie zastąpiony kolor.
Jest chłodny … i odstrasza owady! Dlatego wiejskie chaty miały niebieskie ściany.
Zauważcie, że wielu polityków chodzi w takim właśnie zestawie (Jak są na wizji to chyba muszą się chłodzić?) – Granatowy garnitur, niebieska koszula i krawat bordowy, niebieski lub różowy. To ma nam powiedzieć, że są kompetentni, wiarygodni, godni zaufania . No a w zależności od koloru krawatu… ambitni, kreatywni lub romantyczni.
Podobnie działa kolor różowy koszuli lub bluzki… tylko jest trochę bardziej infantylny, dziecięcy…
Kolor różowy jest bardzo romantyczny, mówi , ze jesteśmy emocjonalni i zależy nam na pozytywnych uczuciach, lubimy być kochani i potrzebujemy „ciepełka”…. no po prostu czyichś ramion, które przytulą.
Kolor żółty koszuli czy bluzki świadczy o komunikatywności i otwartości. Poza tym żółty to kolor energetyzujący czyli dodający nam energii (poza czerwonym i pomarańczowym).
Jeśli jesteśmy nieśmiali lub czujemy się zestresowani w danej sytuacji to spróbujmy założyć na siebie któryś z tych kolorów. Może być niewidoczny, to nie ważne, ważne żeby był. Przecież, jak pisałam wcześniej, na maturę obowiązkowym strojem są czerwone majtki, które dodają energii i pewności siebie.
Kolor czerwony to KOLOR KRÓLÓW! W tłumie zawsze widać tylko te osoby, które są ubrane na czerwono. Bo przecież każdy KRÓL i KRÓLOWA muszą być widoczni… Czy to Łokietek, czy Kazimierz Wielki…
I tak zostało do tej pory. Każda kobieta, która cierpi na brak uczuć sięga po kolor czerwony. Przecież musi być widoczna w tym tłumie podobnych do siebie kobiet, chodząc po ulicy lub będąc w pracy. Ciekawe są wyniki badań przeprowadzonych we Włoszech, które mówią, że kobiety w czerwonych ubraniach są najbardziej podatne na zawieranie nowych znajomości na ulicach i w barach. To chyba znaczy, że szukają kogoś kto zaspokoi ich brak emocji, uczuć i ciepła.
Marketingowo kolory też są wykorzystywane w sposób dostosowany do branży:
GRANATOWY – To wrażenie kompetencji (biznes, szkolnictwo wyższe, wszelkie profesjonalne produkty i usługi np.: banki, ubezpieczenia, urzędy państwowe, ZUS, US, Urzędy Pracy i inne)
NIEBIESKI , BŁĘKITNY – To wrażenie emocji i marzeń (uczucia, relacje międzyludzkie, marzenia, pozytywne emocje, optymizm). To sztuka, poezja, malarstwo, fotografia, kosmetyka, masaż, odprężenie itd… ale przede wszystkim uczucia
ŻÓŁTY – Powoduje zwiększenie komunikatywności (rozrywka, handel, usługi reklamowe i komunikacyjne)
RÓŻOWY – Tworzenie kobiecego i uczuciowego wizerunku (domy mody, salony kosmetyczne, organizacje charytatywne)
BURGUND –To kolor półsłodkiego czerwonego wina. Korzystny dla dowartościowania zmysłów (rozrywka, salony samochodowe, galerie sztuki, sklepy meblowe) Trzeba go zauważyć!
BRZOSKWINIOWY – Stwarza wizerunek charytatywny (usługi i produkty dla dzieci, organizacje charytatywne) – ciekawe dlaczego AUCHAN ma takie kolory? Chyba żeby przekonać że to jest sieć tania i przyjazna! Prawie charytatywna! Ile osób się na to nabiera i robi tam zakupy?